30 grudnia 2010

Siemka. ;*
wiem wie dawno nie pisałam ale i tak nikt tego nie czyta. Zacznę od tego że w tym czasie od kiedy do was pisałam całe moje życie obróciło się o 180 stopni mianowicie nastąpiła zmiana mojego wizerunku mam teraz strasznie krótkie włosy, troszke sie zmieniłam częściej się uśmiecham jestem z siebie dumna moja samoocena która  nigdy nie była niska czasem wręcz zbyt wysoka zwiększyła się o jakiej 200%. Wziełam sie w koncu w garść i od 1 stycznia ruszamy pełną parą by dalej się realizować i spełniać... Nie wiem w jakim kierunku wy będziecie ruszać w każdym razie ja  wybieram się tylko do przodu nie będe się oglądać za siebie będe dalej  taka jaka jestem a nawet i lepsza, a najważniejszym postanowieniem noworocznym będzie wykombinowanie czasu dla moich przyjaciół... Byłam dla was okropna i nie miałam dla was czasu a wy jesteście dla mnie tak wspaniali za co wam bardzo dziękuje gdyz nie ostawiliście mnie samej w ciężkich chwilach i nie odwruciliście się ode mnie  kocham was <3. Jutro wbije do mnie Kasia zrobić włosy a sylwestra spędze w domu z rodzinką.
Święta... hymmm święta były jak najlepsze pod względem atmosfery rodzinnej i tyych wszystkich pierduł, brakowało mi jednej osoby.... Mogła przynajmniej wysłać odpowiedz ma noje świąteczne życzenia ale po co byłam smutna... Bo jeżeli sie z kimś nie widziało już ponad rok to można na sms odpisać t nie kosztuje tak wiele....Udawałam że wszystko gra że jest pięknie jak z bajki o ile można nazwać to udawaniem a nie poprostu kłamstwem... jedno wielkie kłamstwo.ale na szczęście nikt tego nie rozszyfrował z czego jestem zadowolona bo nawet rodzina nie jest w stanie udowodnić kiedy jestem sobą a kiedy udaje. na koniec tej fantsztycznej notki dam wam fotkę jak teraz wyglądam.





21 listopada 2010

Siemka. W piątek pisałam o imprezce a teraz wam powiem co się działo. Tak więc prosiłam Kasię żeby wysiadła pod polo marketem  a ona wbiła sobie do głowy że ma jechać do samego końca czyt. na pętle. a nie zdążyłam dojść kiedy autobus odjeżdżał z przystkanu i dzwonie do Kasi a kasia gdzie? w autobusie i musiałam po nia lecieć na drugi koniec wrzosów ale dałyśmy rade jakoś xd pozniej jeszcze poprawianie włosów ciuchy i oczywiście make-up.  Kiedy weszłyśmy do Clubu  złożyłyśmy Oldze i Karoli życzenie posiedziałyśmy pogadałyśmy i ruszyłiśmy na parkiet. w domu byłyśmy ok. 1 a pozniej oglądałysmy jakiś film i zaczełyśmy gadać i zeszło na chyba do 3. Rano wyglądałam strasznie ....jak już odprowadziłam Kasie na autobus do domu i po powrocie położyłam sie i spałam prawie cały dzień  generalnie wyglądałm jakbym nie spała z tydzień... 
Pozdrawiam. 





19 listopada 2010

Hejka. Właśnie zaczęłam przygotowania do przyjazdu Kasi i wybieramy sie na  melanż będzie zajebiście.
Co do przygotowań- pokój sprzątnięty na błysk, włosy właśnie na wałkach schną, ciuchy wyprasowane i teraz chwila wolnego a pozniej po Kasię. Wczorajszy wieczór generalnie mnie rozwalił zwłaszcza jak zobaczyłam Dominika który odprowadził mnie do domu... czuje że coś z tego będzie ale ciiicho. Dziś w autobusie spotkałam Damiana, poszliśmy do lidla po coś do picia i odprowadził mnie do szkoły. no generalnie nic się nie działo więcej. Życzcie mi udanej imprezki a Karolince Wszystkiego najlepszego słonko ;* <3





13 listopada 2010

dziś jak dla mnie dzień zaczął się o 12:30 ;) bardzo fajnie spało się aż 10 godzin xd zregenerowała baterie fizycznie psychicznie nastawiam się n a nowy tydzień wkuwania i życia z moimi wariatami z 1c czego już się nie moge doczekć.! mam nadzieje że wiecie że jesteśmy najlepszą najbardziej zajebistą klasą w ekonomiku.? no jasne że wiecie. ;p dziś miałam jechać do grudziądza ale coś nie wyszło po tym jak wstałam o 12:30 wiec nie pojechałam ale za to spędzam miły dzień z rodzinką co dziwne bo ostatnio tylko sie z nimi kłuce. Generalnie plan na moje sobotnie popołudnie kształtuje się tak:
1) chwilkę posiedzieć w necie,
2) obejżeć dużo babskich filmów
3) mały salon piękności w moim wykonaniu
4) kąpiel
5) i znowu pójdę spać.
Bardzo interesujące wiem ale generalnie nie ma co robić a chce jak najwiecej odpocząć.
Chyba nadużywam słowa generalnie ;p

Co sądzicie o wyjeździe na sylwestra do Wiednia ?


Udanego weekendu ;* <3

12 listopada 2010

Dłuuugi weekend jest na prawdę potrzebny choćby do tego żeby trochę odpocząć.  Wyobrażacie sobie że mam całe 4  dni wolnego czasu tylko dla siebie to jest po porostu fantastyczne. Wczoraj byłam w koninie  z rodzinką i nawet nawet było dziś rano w mieście po prezent dla Karoliny a wieczorem zapowiada się na prawdę niezła imprezka z moimi dupami kochanymi szkoda tylko że Marta nie może iść. Jutro Grudziądz albo Tychy jeszcze nie wiem w którym kierunku się wybrać nie mam pojęcia być może pojade jeszcze gdzie indziej. i niedziela spędzona w domu. generalnie odsypiam te nieprzespane noce i regeneruje baterie na kolejne tygodnie ;D


 z Martą moją najlepszą przyjaciółką

 z Kasią i Martą 
Kiedyś zrobione nawet nie wiem jak mi sie udało.












Udanego weekendu.! <3

8 listopada 2010

Przyjaciele

Tak więc dziś napisze troszke o tym że warto jest mieć przyjaciół i że człowiek bez przyjaciela nie umie żyć. Przyjaciel jest jak nasz ukochany miś z dzieciństwa zawsze możemy go przytulić, opowiedzieć co się działo a on wiernie wysłucha zawsze powie nam to co chcielibyśmy usłyszeć a także pomoże nam w różnych skomplikowanych sytuacjach  życiowych. Ja bez swoich przyjaciół byłabym nikim nie osiągnęłabym tego  do czego dotarłam.Bez was kochani byłoby na prawdę nudno.! nie byłoby tego śmiechu na lekcjach PO, w drodze na przystanek czy wielu innych głupich sytuacji. Bardzo wam dziękuje bo wiem że mogę na was zawsze liczyć kiedy jestem wykończona po ciężkich próbach w teatrze a teraz jest to częstsze bo dostałam 2 rolę i próby mam codziennie do wieczora a później nauka i wiem że jestem wkurzająca bo inaczej nazwać się tego nie da ale wybaczcie mi. Mogę wam wszystko powiedzieć i liczyć na waszą pomoc bogdyby nie wy to nie wzięłabym 2 roli a jeżeli bym ją nawet wzięła to zawaliłabym szkołę a wy mi na to nie pozwalacie dajecie mi ściągi robicie je za mnie dajecie zadania domowe i  co najważniejsze wspieracie mnie cholernie bardzo.!
na załączonym obrazku widzimy:
 od lewej strony od góry : Martusia, ja, Ewa, ja Marta, ja Ola, 2 
rząd: ja, Kasia Sylwia, ja Klaudynka, ja, Kali, Anka 
 3 rząd od lewej : ja, Evelina, Adam, ja 
KOCHAM WAS.! <3

5 listopada 2010

Tak więc miałam dopisać do końca więc  nie pamietam na czym stanęło...  zaczne od tego że nie było dziś neimca co mnei bardzo cieszy gdyż nienawidzę tego języka.... no ale to nie ważne najważniejsze jest to że spędziłam wspaniale te 45 minut w bardzo fajnym towarzystwie grając w pokera, pana i wojne... było ciekawie zwłaszcza że stwierdziłam że nie umiem w to grać a bardzo dobrze umiałam. ;p  no pozniej lekcja PO... hahaha generał nie ogarnia nas ani tego co się dzieje w koło niego... napisałam sobie zwolnienie z Anią z ostatnich 20 minut i chcemy wychodzić a on że nam nieobecność wpisze jak wyjdziemy bo jesteśmy niegrzeczne ale i tak wyszłyśmy w koncu mamy go gdzieś karteczki w dzienniku sa więc prawa nie ma xd ;p ale co sie naśmiałyśmy z Anką, Eveliną i Pauliną to sie naśmiałyśmy... na technologi też było ciekawie bo od kolesia tak jedzie że szok jakby sie z rok nie mył..... no ale nie ważne jak do nas <mnie i Klaudynki> podszedł to myślałam że zemdleje od tego smrodu musiałam jeszcze do niego mówić... fuuuj. a teraz gadam z Klaudyną na gadu i nareszcie do was pisze xd to byłoby na tyle mojej mądrej wypowiedzi więc teraz dodam wam zdjęcie xd ;p









   Miłego wieczoru. <3 ;***